Mydlenie oczu

Tośmy się doczekali. PO przygotowuje dla LGBT niespodziankę – własny projekt ustawy o związkach partnerskich. Mieli niespodziankę dla internautów to i dla LGBT coś się znajdzie. Tym czego oczekiwałbym po każdym wyborcy LGBT to zadanie sobie prostego lecz bardzo fundamentalnego pytania „Po co?”.

Jaki bowiem jest sens przygotowania osobnego projektu z dala od zainteresowanych gdy sami zainteresowani od lat przygotowują i udoskonalają własny projekt i gdy dwie partie w parlamencie prowadzą zaawansowane konsultacje w tej sprawie. Odpowiedź jest tak samo oczywista jak samo pytanie. Robią inny projekt ponieważ chcą dać osobom LGBT coś innego.

Dociekliwy wyborca powinien w tym momencie zadać sobie pytanie „A to coś to więcej czy mniej niż nasz projekt?” Tu tym bardziej trudno nie dostrzec, że odpowiedź jest oczywista. Ugrupowanie konserwatywne jakim jest PO i o tak ugruntowanej homofobii w swych szeregach nie da nam więcej niż się domagamy przygotowując nasz projekt.

Skoro nie więcej to pewnie mniej tylko o ile? Całkiem dużo. Od PO nie dostaniemy prawie nic z tego o co walczymy. Związki partnerskie na modłę PO będą jedynie formalnym zarejestrowaniem się nie dającym prawa do tego wszystkiego z czego korzystać mogą małżonkowie. W szczególności nie będzie możliwe wspólne rozliczanie się z podatków. Dziecko partnera lub partnerki nadal formalnie będzie obcą osobą, której nic się nie należy od osoby, z którą i tak się wychowuje. Dyskryminacja ekonomiczna to bardzo dotkliwy i najbardziej namacalny sposób krzywdzenia społeczności LGBT.

Jaka jest strategia PO? Ogólnie PO nie chce żadnej zmiany w tym zakresie i wcale nie zmartwi się jeśli ich własny projekt nie przejdzie. Co więcej zapewne konserwatywna frakcja posłów PO zagłosuje przeciw. Gdy projekt upadnie, PO będzie mogło wołać „Próbowaliśmy ale jest za wcześnie”. Jeśli projekt przejdzie to sytuacja będzie jeszcze gorsza. Stanowisko PO i innych ugrupowań konserwatywnych usztywni się i o rzetelnym projekcie znoszącym dyskryminację będziemy mogli zapomnieć na długie dziesięciolecia. Retoryka będzie taka: „Dopiero co dostali prawa a już chcą więcej. Ciągle im mało. Daj palec a będą chcieli całą rękę. Za chwilę zażądają więcej praw niż mają osoby heteroseksualne”.

Mamy nadzieję, że w rzetelnej ocenie działań PO wobec LGBT pomocne będzie hasło w naszej encyklopedii (link do hasła). Przedstawiliśmy w nim udokumentowane fakty, które mogły ulecieć z pamięci wyborców.

Oby nasza społeczność nie dała się nabrać na te platformiane podchody.



Tekst homopedysty RainbowWarior

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz